niedziela, 18 października 2015

DIY: Klopsiki z twarogiem

Hey!
W Psim Wyzwaniu Minimalistki jednym z moich celów jest przygotowanie dwóch Psich obiadów oraz zamieszczenie przepisów na blogu. Dziś mam dla Was już jeden z nich :).
Wiem, że nie wyglądają jak klopsiki, ale najważniejsze że Psu smakowały :D
Jest to przepis z książki pt. "Żywienie Twojego Psa", jednak każda z nas (robiłyśmy go razem z Emilią) zmodyfikowała go według własnych potrzeb. Pokażę Wam ten mój. Nie piszę wagi składników, bo każdy z Was może dodać ich, ile chce.


Składniki:
1. twaróg
2. płatki owsiane
3. troszkę masła
4. jedno żółtko (ja miałam w domu tylko jedynki, ale najlepiej żeby było z zerówki)




(nie patrzcie na ilość twarogu na talerzyku, potem go sporo jeszcze dodałam)


 
Sposób przygotowania:
1. Twaróg rozetrzeć z masłem i żółtkiem, wymieszać z płatkami owsianymi. Możecie, tak jak Emilia, wcześniej je zmielić, ale mi nie chciało się tego robić, więc dodałam całe i tylko pogniotłam je łyżką.
2. Uformować z masy kuleczki.
3. Piec w piekarniku w temperaturze 180 st. C przez około 10 minut (Emilia piekła to znacznie dłużej i mi wyszły takie bardziej klopsiki, a Jej bardziej ciastka. Więc w zależności od tego, jakie chcecie uzyskać, to tyle pieczcie). Podawać na ciepło.
Mi wyszło tak mało, bo miałam mało twarogu. Ale Emilia kupiła wiaderko 1 kg, więc Jej wyszło tego całe mnóstwo.
Gotowe, po upieczeniu
Wszystko zniknęło w mgnieniu oka ;).

Życzymy Waszym Psiakom smacznego! :)

PS. Przepraszam za tą koszmarną jakość zdjęć, ale światło w kuchni było fatalne.

11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się wydaje, że ja zrobiłam około 30 tych klopsów... nie jestem pewna.
      Mimo to zrobię je jeszcze niejeden raz, bo moje Psy też wcinały :).
      Sópa, że Daisy smakowało!
      Ja miałam 1 kg twarogu i do dziś został XD. Bo jeszcze do ciastek użyłam (dziś piekłam), więc nie zmarnował się. Mimo to i tak pół wiaderka jeszcze zostało :P.

      Usuń
  2. O, całkiem ciekawy przepis, fajne urozmaicenie codziennych posiłków :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, łatwe i na pewno pyszne. Myślę, że zrobimy takie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pomysłowy ten przepis. Tylko to masło bym zastąpiła jakimś tłuszczem zwierzęcym...Nie wiem jakby się to upiekło, ale dla psiaka byłoby zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masło to nie tłuszcz zwierzęcy? :) w sumie to jest ono opcjonalne, było w książce więc dodałam, ale bez niego wszystko powinno wyjść tak samo :).

      Usuń
    2. Masło może i tak, ale na zdjęciu jest masmix. W składzie masmixa znajduje się głównie olej rzepakowy, kokosowy i palmowy. Prawdziwego masła z mleka krowiego może być w nim maksymalnie z 8 % :)

      Usuń
    3. A, faktycznie, nie pomyślałam o tym, ale myślę że skoro napisałam "masła" a nie "masmixu", to mam nadzieję że każdy gdy będzie miał w domu masło to je doda, ja akurat niestety miałam tylko masmix :/.

      Usuń
  5. Tak jak wcześniej pisałam u Emilki na blogu :) Na pewno dodam go do listy muszę to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem fajny i bardzo prosty przepis, nie dziwne że wszystko tak szybko zniknęło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wielkie ciacha, smakowicie to wygląda :D
    Robiłam coś podobnego, ale z dodatkiem ryby i Abi wcinała, aż miło :)

    OdpowiedzUsuń