sobota, 7 listopada 2015

DIY: Psie przekąski w trzech smakach

Oto kolejny przepis na psi obiad. Bardziej nazwałabym to lunchem albo przekąską między posiłkami, ponieważ nie jestem pewna, czy Pies jest w stanie się tym najeść.
Niektóre składniki, np. pomidor, mogą Was zdziwić, ale użyłam po prostu tego, co miałam w domu, a moim zdaniem chociaż trochę do siebie pasowało. Nie przedłużając, przechodzę do przepisu :).

1. Twarożek - ok. 135 g
2. Tuńczyk w oleju - ok. 150 g
3. Szynka drobiowa - 2 plasterki
4. Płatki owsiane - ok. 200 ml
5. Dwa jajka (nie sugerujcie się tym, że na zdjęciu jest jedno)
6. Dwa plasterki pomidora
7. Suszone zioła - tymianek, bazylia, mięta, oregano itp.


1. Przygotowujemy sobie trzy miseczki i w każdej z nich mieszamy następujące składniki:
Pierwsza miseczka - ryba, pomidor, płatki owsiane, jajko, zioła
Druga miseczka - szynka, jajko, pomidor, płatki owsiane, zioła
Trzecia miseczka - twaróg, płatki owsiane, zioła
2. Formujemy większe ciastka i kładziemy na papier do pieczenia/folię aluminiową.
3. Pieczemy w temperaturze 180*C przez ok. 20 minut.

Pamiętajcie, że nie są to typowe, suche psie ciastka, tylko raczej jedzenie do podawania na ciepło, więc należy je przechowywać w lodówce i podać Psu w ciągu dwóch dni.
Smacznego! :)

Nagrałam również filmik pokazujący przygotowanie tych "ciastek", być może komuś to ułatwi ich zrobienie. Nie zapomnijcie włączyć HD ;).
 Pozdrawiamy E&D

16 komentarzy:

  1. Świetny przepis! Jak zdobędę czas, jak mamy nie będzie (,,co Ty tu tworzysz!), to spróbuję takie zrobić, lecz pozmieniam składniki. W każdym razie przepis super, a z piosenką to niezłe dogadanie się :P.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie piekę ciacha tyle że kurczakowe - następnym razem skorzystamy z Waszych pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że podzielisz się tym kurczakowym przepisem :).

      Usuń
  3. Świetny przepis. U nas jednak posłużyło by to jako przekąska, na jeden gryz - w sensie u Funi, zaś Zuzia pewnie by nie tknęła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy, niedzielny, że tak powiem rarytas. Lecz u nas byłoby za mało tych składników. Cztery razy tyle powinno starczyć xD. Fajny przepis lecz jak sądzę składniki nieco zmienię np: kurczak lub wątróbka czy inne mięcho. Pozdrawiamy i zapraszamy dziennik-labow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja teraz skupiam się na sierści Bonusa i oglądając filmik wpadłam na pomysł aby kawałeczek "ciasteczka" zamoczyć w oliwie z oliwek i tak podać odkurzaczowi :P Jak sądzicie dobry pomysł ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, może i ja tak zrobię! :)

      Usuń
    2. Gdyby tak więcej tego upiec to może psiak by się najadł.. U mnie na pewno tego typu ciasteczka są idealne jeżeli chodzi o długie spacery czy wyjazdy. Bonus nie lubi jeść samej mokrej karmy a suchej prawie w ogóle nie je więc na wyjazdy będzie świetne.
      PS. skąd pomysł na przepis ?

      Usuń
    3. Zainspirowałaś mnie pomysłem tego wyjazdu! Bo Daisy też nie je karmy. Tylko problem tkwi w tym, że takie ciastka są dość mało trwałe i jeśli wyjeżdżamy np. na tydzień, to trzeba by je zamrozić.

      W psiej książce kucharskiej był przepis na klopsy gotowane, ale nie umiem obsługiwać garnka na parze, więc zamieniłam go na piekarnik. Składniki były inne (ten przepis w poprzednim moim DIY), a tutaj zmieniłam tylko kilka z nich. Pomysł na nie przyszedł mi w nocy :P.

      Usuń
  6. Ojejejku, jakie fajne ciasteczka! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ciacha !
    My jak na razie brak czasu na pieczenie czy gotowanie. Pewnie na święta jakieś ciacha zrobię dla Szastuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy przepis. Na pewno wypróbuje. Moje łakomczuchy są fanami pomidorów. Coś czuje, że takie ciasteczka bardzo by im smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daisy generalnie jest z "mięsożerców", czyli żeby coś polubiła, musi być mięsne lub rybne. Ale od momentu, gdy dałam jej właśnie te ciastka, pokochała pomidora i ostatnio gdy mi spadł - pochłonęła go w sekundę :D

      Usuń
  9. Super przepis! Na pewno kiedyś skorzystamy :) Widać, że Daisy bardzo smakuje!

    OdpowiedzUsuń