środa, 11 listopada 2015

Psie Wyzwanie Minimalistki - koniec!

Niedawno skończyliśmy Psie Wyzwanie Minimalistki i czas na podsumowanie. Jesteście ciekawi jak nam poszło i ile celów wykonaliśmy? Jeśli tak, zapraszam do dalszej części posta!
Podsumowanie u Emilii klik



• Dopracowanie wszystkich sztuczek                                          25%
Niestety tylko 25%, ponieważ mówiąc szczerze w ogóle nie chciało mi się tego robić. Nie dopracowałyśmy może na 100% nauczonych do tej pory sztuczek, ale za to nauczyłyśmy się aż dwóch nowych - trzymania przedmiotów na głowie oraz kładzenia głowy na ziemi, ale o tym więcej w następnym poście.

• Pójście na spacer TEENAge Dog Walk                               100%
Byłyśmy, spacerowałyśmy i było świetnie, mam nadzieję, że odbędzie się więcej takich spacerów. Była szczegółowa relacja na blogu, jeśli ktoś jeszcze nie widział - kliknij tutaj.

• Wykonanie min. dwóch przepisów                                       100%
Wykonałam dwa przepisy - jeden z psiej książki kucharskiej, a drugi własnego autorstwa. Celem było również opisanie ich na blogu, co również zrobiłam. Znajdziecie je w zakładce "DIY"
Klopsy - klik
Ciastka - klik

• Dużo zdjęć                                                                            10%
Niestety nie za dobrze to poszło - z całego wyzwania mam tylko kilka zdjęć. Ciągle coś się działo - musiałam się uczyć, sprzątać, była beznadziejna pogoda, albo po prostu byłam chora. Ze zgrozą przyjmuję fakt, że nie mam ani jednego prawdziwie jesiennego zdjęcia, to największa porażka tego sezonu. No ale cóż zrobić?

• Zamówienie nowych szelek                                             100%
Daję 100%, mimo że wcale ich nie zamówiłam, dlatego że podjęłam przynajmniej decyzję co do firmy oraz daty zamówienia (Kudłaty Art, 1 grudnia). Jest to już umówione z tatą, więc pewne na stówę i bez odwrotu.

• Więcej Psa, mniej SS                                                       100%
Wydawało mi się, że to będzie najtrudniejszy cel, tymczasem wcale nie - od początku wyzwania w ogóle nie grałam w SS, Emilia tak samo. Może nie poświęcałam 100% czasu Daisy, robiłam też inne rzeczy, jak siedzenie na telefonie czy lenienie się. Ale mimo to, ta jesień jest naprawdę bardzo aktywna i jestem strasznie zadowolona z tego wszystkiego.

• W każdy weekend długi spacer                                     100%
We wszystkie weekendy (oprócz tych, co byłam chora) był przynajmniej jeden 1-godzinny spacer, a nawet dwa. Niestety tylko raz włączyłam endomondo, ale od tej pory postaram się włączać je za każdym razem.

• Obcinanie pazurków                                                    100%
Nie jest idealnie, ale jestem zadowolona, bo teraz obcinanie pazurków na pewno będzie łatwiejsze dla obu stron.

• Częstsze posty na fanpage'u                                         100%
Może nie pisałam codziennie, ale znacznie częściej niż wcześniej. Dodałam tam nawet dwa filmiki z nowymi sztuczkami, z czego jestem bardzo zadowolona.
fot. Karolina Staniszewska
Podczas wyzwania bardzo pomagał mi zeszyt, w którym wszystko zapisywałam. Był podzielony na zakładki z różnymi celami. Teraz powoli przestawiam się na ogólny dziennik, nie ten wyzwaniowy, ale tego nie zapisałam jeszcze całego, więc gdy będę brać udział w kolejnym wyzwaniu, to na pewno z niego skorzystam. Wam też to polecam, bo podejrzewam, że bez zapisywania sobie wszystkiego, niewiele bym zrobiła.
Wszystkie nagłówki oprócz pierwszego zrobiła Emilia, za co bardzo dzikuję i zapraszam na Jej bloga - psi-zawrót-głowy.blogspot.com.

Pozdrawiamy E&D

12 komentarzy:

  1. My też nie zrobiliśmy paru celów, za to mamy całkiem fajne usprawiedliwienia - szkoła, choroba, sprzątanie i może trochę telefon.
    Sópa, że udało Ci się obcinać Daisy pazury (będę to pisać w prawie każdym poście, a nigdy nie wyjdę ze zdziwienia!), zazdroszczę Ci tego spaceru TEENAge Dog Walk i szczerze powiem, fajnie, że tak szczegółowo napisałaś o tym na blogu!
    Co do filmów to powiem wszystkim, że są świetne - oglądałam po parę razy :).
    Ja praktycznie w ogóle na fp nie piszę :P.
    Oj tam, oj tam, nie musisz dzikować :P.
    Mi tesz strasznie pomógł w organizacji PWM psi dziennik (poprzednie kartki wyrwane, teraz piszemy na nowo i o wiele lepiej).
    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post :)
    Widzę, że ostro pracowałyście i większość celów została zrealizowana.
    Tak trzymać i gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszyscy mówią o tym wyzwaniu, a ja nie wiem gdzie go szukać :D cudowna psinka <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że większość rzeczy w stu procentach. Gratki. A co do lenistwa też tak mam XD. Pozdrawiamy i zapraszamy dziennik-labow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super wyzwania :) Oby ciągle do przodu :)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje, że doszliście do końca z dobrymi wynikami :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Na tyle wyzwań 100 % w co niektórych to świetny wynik! Co do zdjęć to szkoda, bo bardzo lubię oglądać Twoje zdjęcia z psiną <3
    Ja niedługo idę na poszukiwania zeszytu nadającego się jako dziennik, bo wiem, że on musi mieć w sobie 'to coś', musi być tym idealnym! :) No i wtedy my również będziemy takowy mieli ^^
    Pozdrawiamy! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do dziennika, to polecam "Pukka Pad", ma kilka zakładek w ślicznych kolorach, możemy je sobie podzielić na różne dziedziny naszego psiego życia ;). Sama mam, więc wiem. Niestety cena jest wysoka, ale przecież nie zapiszemy całego zeszytu w tydzień.

      Usuń
  8. Gratuluje. Bardzo dużo wyzwań zrealizowaliście w 100 %. Szkoda tylko tego punktu ze zdjęciami (tak, bardzo lubię oglądać Wasze fotki)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super Wam poszło! 😉Gratuluję i życzę Wam aby następne wyzwanie minimalistki było lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje ! Dziennik będzie prowadzony od nowego roku, aktualnie prowadzę dziennik blogowy, posty mniej więcej kiedy i jaki :D
    Nasze wyzwania trwają co miesiąc. Są to osobiste ale bardzo przydatne :) Może zrealizuje u siebie wyzwanie takie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluje dobrze wam poszło wiadomo nie da się zrobić wszystkiego ale według mnie powinnaś być zadowolona z siebie i z Daisy

    OdpowiedzUsuń